piątek, 31 maja 2013

Zakończenie akcji Maj z cukinią.

Witam Was. Dziś ostatni dzień maja, najwyższa pora podsumować akcję Maj z cukinią. Chciałabym na początek podziękować wszystkim, którzy wzięli w niej udział. Dzięki Wam udało się zebrać 105 przepisów z wykorzystaniem cukinii. Szczerze to się nie spodziewałam takiej liczby, cieszę się bardzo, że spodobała Wam się akcja. Gdybym miała wybrać, który przepis podobał mi się najbardziej, miałabym duży problem. Niektóre z nich były bardzo intrygujące, na połączenie takich smaków chyba bym nie wpadła.


środa, 29 maja 2013

Twarożek z migdałów.

Ciekawe czy Wasza reakcja była taka sama, jak moja, kiedy przeczytaliście tytuł? Ja przeżyłam lekki szok w ubiegłą sobotę, kiedy na "własne uszy" doświadczyłam zachwytów Moniki z Pin up cooking looking nad ciastem a'la sernik z orzechów nerkowca. Co mnie skłoniło do zrobienia twarożku z migdałów? Ciekawość- po pierwsze, a po drugie- poszukiwania dań dla mam na diecie bezmlecznej. Obiecałam bowiem koleżance, mamie dzidziusia ze skazą białkową, że coś dla niej przygotuję. Okazuje się, że kuchnia wegańska daje mnóstwo możliwości w tym temacie. Dieta bezmleczna nie oznacza diety pozbawionej kolorów, smaków i wartości. Zrobienie twarożku nie jest wcale trudne, trzeba tylko namoczyć dzień wcześniej migdały. Co daje zmielonym migdałom smak sera???? Myślę, że przede wszystkim cytryna, a także wszelkiego rodzaju zioła. Przekonałam Was? Nie? Poczytajcie, obejrzyjcie zdjęcia... Ja to kupuję! :)


Twarożek z migdałów.


Twarożek z migdałów.


 TWAROŻEK Z MIGDAŁÓW.

Składniki na kilka kanapek:

1/2 szklanki migdałów (całe słupki)
4 łyżki mleka sojowego (lub inne roślinne)
2 łyżeczki soku z cytryny
2 łyżki posiekanego koperku (albo innych ziół, które lubicie, albo są akurat dostępne)
sól, pieprz

Migdały zalewamy wodą, odstawiamy na całą noc. Następnego dnia obieramy migdały, co jest żmudną pracą, ale myślę że opłacalną. Mniej pracy będzie nas kosztowało, gdy wybierzemy migdały w słupkach.
Migdały i resztę składników umieszczamy w naczyniu i miksujemy blenderem do uzyskania w miarę jednolitej masy. Przyprawiamy solą i pieprzem. Migdały w słupkach chyba łatwiej będzie zmiksować. Przekładamy do miseczki, słoika i wkładamy do lodówki. Ja przełożyłam twarożek od razu na kanapkę. Pyszna!
 
Twarożek z migdałów.



Twarożek z migdałów.



poniedziałek, 27 maja 2013

Dietetyczne rewolucje z Oleofarm w Restauracji CUCINA.

Ostatnia sobota była dla mnie pełna wrażeń, od rana do późnej nocy. Sporo tego czasu wypełniło gotowanie i jedzenie. Miałam bowiem okazję uczestniczyć w warsztatach "Dietetyczne rewolucje" organizowanych przez Oleofarm w Restauracji Cucina
Podczas warsztatów mieliśmy okazję posłuchać o racjonalnym żywieniu, ciekawie opowiadała o tym Pani dietetyczka. Zwróciła nam szczególną uwagę na właściwości olejów tłoczonych na zimno. Degustowaliśmy naturalne, niesłodzone soki, z różnych bardziej lub mniej znanych owoców. Tego doświadczenia nikt mi nie zabierze, ale niektórych soków wolałabym do ust już nigdy nie brać (owoce noni, rokitnika). Następnie przeszliśmy do części praktycznej, najpierw szef kuchni, Ernest Jagodziński pokazał nam swoją wersję sałatki, a potem każdy z nas miał możliwość wykonać własną.
Mieliśmy do dyspozycji wszelakie produkty, różne rodzaje sałat, warzyw, mięs, ziół, przypraw, czego tam nie było?! Mogliśmy też używać wszystkie dostępne oleje, a było tego mnóstwo (z pestek dyni, z orzechów laskowych, sezamowy). Szczerze przyznam, że możliwość skorzystania z nieograniczonej liczby składników nie jest wcale taka dobra, sama wolę jak mam lekko ograniczone możliwości, wtedy zabawa w wymyślanie dania jest ciekawsza. Ruszyliśmy do boju, sałatki rosły jak po deszczu, piękne, zdrowe i kolorowe. Na koniec zmagań Ernest Jagodziński wybrał, jego zdaniem, trzy najładniejsze sałatki i twórcy tychże dostali upominki. Równie przyjemną częścią dnia była degustacja sałatek i rozmowy przy stole z koleżankami (kolegami) blogerami
Na koniec wspólne zdjęcie i.... dla wszystkich torby z wcale nie tak małym upominkiem :)

Poniżej kilka zdjęć, dzięki uprzejmości Pani Karoliny Łuczak z Oleofarm.












Potem już tylko droga do Obornik na 5 urodziny bloga Grażyna gotuje. To był cudowny weekend pełen wrażeń!




środa, 22 maja 2013

Black & white. Paluchy z ciasta francuskiego.

Pomysł na te paluchy zrodził się z potrzeby przygotowania czegoś na imprezkę, czegoś do wzięcia do ręki i  przygryzienia. Wiedziałam, że gospodarz poda chili con carne (do tego jeszcze z mojego przepisu). Pomyślałam, że paluchy będą się świetnie nadawać jako dodatek do dania głównego. Paluchy zaplecione w coś na wzór warkocza, pasują do zup, mogą być też przystawką, gdy podamy je z dipem. Dodatkowym argumentem jest krótki czas i łatwość przygotowania. 


 BLACK & WHITE. 
PALUCHY Z CIASTA FRANCUSKIEGO.

Składniki:
ciasto francuskie
1 jajko
1 łyżka sezamu, maku (albo dowolnych ziół)

Ciasto francuskie rozwijamy i kroimy w cienkie paski 2-3 cm. Każdy pasek nacinam prawie na całej długości na pół. Nacięte paski zaplatamy w coś  a'la warkocz, końcówkę ściskamy, by ciasto podczas pieczenia się nie rozkleiło. Następnie smarujemy warkocze rozbełtanym jajkiem i posypujemy sezamem i makiem (tudzież ziołami). Układamy warkocze na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy 15 minut w piekarniku nagrzanym do 220 st. C.
Smacznego!

P.S. 
Nie pieczcie paluchów podczas oglądania meczu, bo wyjdą Wam zbyt rumiane ;)










wtorek, 21 maja 2013

Zupa z białych szparagów.

Sezon szparagowy w pełni, ceny szparagów z dnia na dzień maleją. Nic tylko kupować i jeść, aż do czasu kiedy znikną. Oby ta chwila nie nadeszła... Zupę z białych szparagów, którą Wam dzisiaj przedstawię, gotowała moja babcia, gotuje mama i ja kontynuuję tradycję. Z wielką przyjemnością oczywiście. Zupa lekko słodka, podawana ze śmietaną, makaronem i zieloną pietruszką. I jeszcze przyprawa Maggi- trochę jak do rosołu ;) W tej wersji podana z paluchami z ciasta francuskiego, przepis w kolejnej odsłonie (tutaj).




ZUPA Z BIAŁYCH SZPARAGÓW.

Składniki:

pęczek białych szparagów
marchewka
pietruszka
kawałek selera
ziele angielskie, pieprz w ziarnach
sól
zielona pietruszka
śmietana np. 18%

Obieramy szparagi i warzywa, kroimy na kawałki. Gotujemy je w osolonej i OSŁODZONEJ wodzie, dodajemy ziele i pieprz w ziarnach. Osobno odkładam delikatne główki szparagów, gotuję je w drugim garnku. Gdy warzywa będą miękkie, wyciągamy z garnka marchewkę- przyda się do ozdoby, resztę miksujemy. Zmiksowaną zupę przecedzamy przez sito, żeby mieć pewność, że nie ma w niej żadnego łyka. Wrzucamy w całości osobno ugotowane główki, dodajemy pokrojoną marchewkę, zabielamy zupę śmietaną. Uważajmy by się nie zważyła, co u mnie lekko wystąpiło (zdarza się najlepszym). Podajemy z natką pietruszki.
Smacznego!




Przepis bierze udział w akcji i konkursie:


poniedziałek, 20 maja 2013

Krewetkowy klasyk, smażony na maśle i z pietruszką.

Krewetki jem dopiero od paru lat. Nauczyłam się je jeść będąc w delegacji w Holandii i Belgii. Na początku moje uczucia do nich były raczej obojętne, teraz można je nazwać uwielbieniem. Jadłam przygotowane w różnoraki sposób, ale chyba najbardziej smakują mi usmażone na maśle, z czosnkiem i zieloną pietruszką. Najlepiej do tego nadają się krewetki tygrysie. Możecie się spotkać także z określeniem 16/20. Jest to międzynarodowy standard w określaniu rozmiaru krewetek, podawanie ilości krewetek (sztuki) na jednostkę wagi (kilogram). Jeżeli krewetki są całe, ze skorupką, to określenie 16/20 mówi nam, że w kilogramie jest ich od 16 do 20 sztuk. Niestety nie jest łatwo (aczkolwiek nie jest to niemożliwe) kupić świeże krewetki, można użyć mrożonych, które są szeroko dostępne w naszych sklepach.



KREWETKOWY KLASYK.

Składniki:

250 g surowych krewetek tygrysich (jeśli są mrożone, zalewamy je letnią wodą i trzymamy w niej krewetki przez 15 minut aby się rozmroziły)
masło klarowane
3 ząbki czosnku
sól, świeżo mielony pieprz
garść posiekanej natki pietruszki

W małym rondelku rozgrzewamy masło klarowane i wrzucamy do niego posiekany czosnek. Postawiamy na bardzo małym ogniu do czasu, aż czosnek stanie się aromatyczny i szklisty.
Następnie rozgrzewamy na dużej patelni ze 3 łyżki masła klarowanego i na dużym ogniu smażymy krewetki (2 minuty, po 1 minucie na każdą stronę). Teraz wlewamy do krewetek czosnkowe masło, przypraw do smaku solą i pieprzem, dodaj natkę pietruszki i mieszamy. Podajemy z bagietką, proponuję wymuskać nią cały maślany sos. Pyszności!
Smacznego!




Przepis dołączył do akcji:


czwartek, 16 maja 2013

CZEKOLADOWE PRALINY.

W dzisiejszym poście powinnam ograniczyć wstęp. Tak czuję. Obawiam się, że słowa nie oddadzą tego co poczułam, kiedy spróbowałam pierwszą pralinę. A potem drugą i trzecią... Czwartą zjadłam w pracy, zaniosłam kilka, musiałam się bowiem z kimś podzielić tym smakiem. Słowom zachwytu nie było końca, no i te wyznania miłości ;) Praliny rozpływają się w ustach, jednym słowem: NIEBO! Najlepsze, że przepis jest bardzo prosty i składa się tylko z dwóch składników.

CZEKOLADOWE PRALINY.




 CZEKOLADOWE PRALINY (Kwestia smaku).

Składniki (10 sztuk):

100 g serka mascarpone (wyciągnąć z lodówki wcześniej)
100 g 70% czekolady (najlepsza taka, można użyć mlecznej, albo białej)
100 g czekolady do obtoczenia, 70%
1 łyżka alkoholu (opcjonalnie)

Roztapiamy czekoladę w garnku z grubym dnem, musimy uważać by się nie przypaliło, proponuję postawić na małym ogniu. Odstawiamy, by czekolada ostygła.
W misce miksujemy ser przez chwilę, aż zrobi się puszysty. Dodaje rozpuszczoną (ciepłą) czekoladę i mieszamy delikatnie. Dodajemy alkohol. Tak przygotowana masa trafia do lodówki na godzinę.
Po tym czasie możemy formować kulki, układamy na papierze i wstawiamy do lodówki. Rozpuszczamy drugą tabliczkę czekolady, pozwalamy jej przestygnąć, a później obtaczamy nią kulki z masy. Układamy na papierze i czekamy, aż przestygną. Przechowywać w lodówce. 
Smacznego! 
Idę sięgnąć do lodówki po czekoladkę....






poniedziałek, 13 maja 2013

PLACUSZKI Z CUKINII.

Dzisiaj w akcji cukinia i pyszne placuszki. Myślę, że mogą być one świetną alternatywą do tych z ziemniaków. Uwielbiam cukinię, dlatego właśnie zdecydowałam się na zorganizowanie akcji pod jej patronatem ;) Gdy jest wiosna częściej sięgam po warzywa, wszystko przez te cudowne kolory, na które czekamy w zimne dni. Przepis na placki jest bardzo prosty, można sobie go urozmaicać dodając inne warzywa. Sami spróbujcie i wybierzcie swoją ulubioną kombinację smaków.



PLACUSZKI Z CUKINII.



PLACUSZKI Z CUKINII.

Składniki:

2 średnie cukinie
1 jajko
2 łyżki mąki
2 łyżki jogurtu naturalnego
2 ząbki czosnku
1 łyżka posiekanej pietruszki lub koperku
1 drobno posiekane chili (opcjonalnie)
olej
sól i pieprz

Cukinie myjemy, osuszamy i możemy zetrzeć na tarce z dużymi otworami. Dobrze jest odsączyć nadmiar wody z cukinii w lnianej ściereczce. W misce mieszamy cukinię, jajko, mąkę i jogurt. Następnie dodajemy sprasowany czosnek, posiekaną natkę pietruszki oraz chili. Solimy, doprawiamy pieprzem i przystępujemy do smażenia. Smażymy na małym ogniu, z dwóch stron, na złoto. Podawać z jogurtem, albo śmietaną.
Smacznego!

PLACUSZKI Z CUKINII.


PLACUSZKI Z CUKINII.




Przepis dodaję do akcji:

piątek, 10 maja 2013

Cukinia ze szparagami lub odwrotnie.

Dzisiaj przepis na pierwszą moją własną akcję kulinarną "Maj z cukinią". Bardzo lubię cukinię, w okresie jesienno- zimowym najczęściej jadam je w postaci leczo. Wiosną robię z niej placuszki, przygotowuję wszelkiego rodzaju dodatki do mięs albo, tak jak dzisiaj, ze szparagami. Mam nadzieję, że danie Wam się spodoba, jest szybkie do przygotowania i bardzo smaczne.


CUKINIA ZE SZPARAGAMI.

Składniki:

mała cukinia
pół pęczka zielonych szparagów
makaron
oliwa z oliwek
papryczka chili 
sól, pieprz
ząbek czosnku
ser Parmezan/ Grana Padano

Szparagi i cukinię myjemy. Odcinamy twarde końcówki szparagów i kroimy na mniejsze kawałki. Cukinię kroimy w cienkie plasterki. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy sprasowany czosnek. Dodajemy szparagi i smażymy chwilę, następnie wrzucamy cukinię. Solimy, przyprawiamy pieprzem, wrzucamy drobno pokrojoną papryczkę chili. Smażymy do miękkości szparagów. Podajemy z makaronem, posypane startym serem. 
Można dodać śmietanę podczas smażenia, wtedy powstanie nam ciekawy sos.




Przepis bierze udział w akcjach:


czwartek, 9 maja 2013

Ciasto z rabarbarem.

Smak tego ciasta pamiętam z czasów, gdy byłam nastolatką i jeździliśmy z rodzinką na działkę poza miasto. Latem, kiedy ogród pełen był rozmaitych owoców, piekliśmy codziennie ciasto ucierane z różnymi owocami. Chyba każde się nadają. Jest to łatwe i szybkie ciasto nadające się do warunków polowych, a mianowicie do pieczenia w prodiżu. Wczoraj upiekłam to ciasto, tak naprawdę nie pamiętam czy receptura jest identyczna, jak tamto sprzed lat, ale smak jest!!!! Dzisiaj zabrałam je do pracy, by podnieść morale moich kompanów i osiągnęłam zamierzony cel. Lekko kwaskowy rabarbar i odrobina cukru pudru, mniam.

Ciasto z rabarbarem.


 CIASTO Z RABARBAREM.
 Składniki:

200 g margaryny (masła)
1 szklanki cukru
4 jaja
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki mleka
cukier wanilinowy
600 g rabarbaru
cukier puder

Rabarbar obieramy i kroimy w kostkę. Przygotowujemy formę, smarując margaryną/ masłem i posypujemy mąką.Ucieramy masło, powoli dodajemy cukier i cukier wanilinowy, następnie po jednym żółtku. Dosypujemy przesianą z proszkiem do pieczenia mąkę i wlewamy mleko. Białka ubijamy (lekko posolić). Delikatnie łączymy z masą. Przekładamy do formy. Na wierzchu układamy pokrojony rabarbar. Pieczemy ok. 1 godzinę w rozgrzanym do 190 °C piekarniku. Przestudzony placek posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!



Przepis bierze udział w "Akcja rabarbar - IV edycja".

poniedziałek, 6 maja 2013

Maj z cukinią. Wprowadzenie.

W piątek (10.05) rusza moja pierwsza akcja na Durszlaku, będzie ona dotyczyć cukinii. Już teraz zapraszam Was serdecznie do wzięcia w niej udziału i podzielenia się swoimi ulubionymi przepisami z tym warzywem.
Cukinia (Kabaczek)- kto by pomyślał, że to odmiana dyni?! A jednak. Podłużną i zieloną odmianę dyni wyselekcjonowano we Włoszech. Na szczęście spodobała się w Polsce i możemy z niej wyczarowywać pyszne dania. Warzywo to jest niskokaloryczne o niezbyt dużej wartości odżywczej, główną ich zaletą jest wyborny smak. Zastosowanie cukinii w kuchni jest szerokie, podaje się je na surowo, smażone, pieczone, duszone, gotowane, grillowane. Przyrządza się z nich zupy, drugie dania, sałatki, surówki, napoje i desery. Stąd mój pomysł na cukiniową akcję, daje ona szeroki wachlarz możliwości.

Każdy wpis musi posiadać zdjęcie. Proszę zamieszczać tylko wpisy z datą zawierającą się w czasie trwania akcji. Proszę również o wklejenie banerka pod wpisem.
Zapraszam do zabawy!


BANER AKCJI:
Kod należy skopiować i wstawić na swoją stronę.
Maj z cukinią.

piątek, 3 maja 2013

Zupa z dyni hokkaido.

Długi weekend majowy, pewnie większość z nas wyjechała gdzieś wypocząć, bliżej, dalej... Niestety pogoda nie rozpieszcza, z tego co widziałam w prognozie pogody będzie słonecznie dopiero od poniedziałku! Mam cały tydzień kwietniowo- majowy wolny, pozostałam jednak w Poznaniu. Odwiedzam rodzinkę, spotykam się ze znajomymi, leniuchuję i gotuję. Jakiś czas temu wpadły w me ręce dwie dynie hokkaido, z części zrobiłam ten przepis, a dziś ugotowałam zupę dyniową. Zupa trochę inna niż moja sprawdzona a'la Patison, inaczej przyprawiona, ale równie pyszna.
 
Zupa z dyni hokkaido.

ZUPA Z DYNI HOKKAIDO.

Składniki:

1 kg dyni hokkaido (do kupienia w sklepach eko)
kawałek selera
marchewka
1,5- 2 l bulionu warzywnego
oliwa z oliwek
pieprz w ziarnach, kolendra w ziarnach, gorczyca w ziarnach, 
sól, kurkuma
natka pietruszki
imbir korzeń

W garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek, wrzucamy posiekany imbir, ziarna gorczycy, kolendry, podsmażamy chwilę. Dosypujemy kurkumę i sól. Następnie wrzucamy pokrojoną w kawałki dynię (dyni hokkaido nie trzeba obierać ze skórki), seler oraz marchew i posypujemy pieprzem. Zalewamy bulionem i gotujemy do miękkości. Smakujemy i w razie potrzeby doprawiamy, ja miałam zupę troszkę za gorzką, więc dodałam odrobinę cukru. Na koniec miksujemy blenderem na krem. Podajemy posypane pietruszką. 
Smacznego!

Zupa z dyni hokkaido.




Przepis bierze udział w akcji i konkursie Nietylkopasta: