sobota, 29 czerwca 2013

Szparagi jak z Paryża...

Na targu coraz trudniej dostać szparagi, taka kolej rzeczy. Jeśli jednak uda Wam się jeszcze zakupić pęczek zielonych szparagów, polecam ten łatwy i szybki przepis. Przepis znalazłam w książce "Mała paryska kuchnia" Rachel Khoo. Książka jest świetna, przepisy zachęcają do ich wykonania, a te zdjęcia?! Oglądam i czuję ten francuski klimacik... Rozmarzyłam się, a do urlopu daleko. 


 


SZPARAGI JAK Z PARYŻA.

Składniki:
szparagi zielone (pęczek)
sól i cukier
30 g masła
30 g mąki
450 ml bulionu
2 łyżki kremówki
2 żółtka
kilka kropel soku z cytryny
sól i pieprz

W pierwszej kolejności wykonujemy zasmażkę z roztopionego masła i mąki, na średnim ogniu mieszamy, aż się lekko zarumieni. Zdejmujemy z ognia i dodajemy stopniowo bulion (nie może być gorący), mieszamy. Ponownie stawiamy na ogniu i gotujemy około 10 minut, gdy sos za bardzo zgęstnieje, dolewamy bulionu.
Zdejmujemy sos z ognia, dodajemy żółtka i śmietanę, doprawiamy sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
Szparagi wrzucamy na gotującą się, osłodzoną i osoloną wodę, gotujemy około 2 minut. Podajemy polane sosem.




wtorek, 25 czerwca 2013

Sałatka z kuskusu i pomidorów.

Miałam dzisiaj w planie zrobić wpis o sorbecie truskawkowym, ale wiem, że pewnie nikt by tutaj nie zajrzał. Pogoda jaka jest, każdy widzi. Mam wrażenie, że dzisiaj deszcz nie przestał padać ani na chwilę. Plusem jest to, że nie jest już tak gorąco jak parę dni temu, ale ta szaruga i ulewy- tego nie lubię. Dzisiejszą sałatkę znalazłam w Internecie przeglądając codzienną prasę. Zapamiętałam, że była tam kasza kuskus, szpinak, ser feta, oliwki i pomidory. Postanowiłam ją zrobić po swojemu i powstała sałatka, którą zaraz zobaczycie.




SAŁATKA Z  KUSKUSU I POMIDORÓW.

Składniki na 2 osoby:

pół cebuli
ząbek czosnku
oliwa
100 g kuskusu
pomidor
kilka listków bazylii
1,5 łyżki octu balsamicznego
sól, pieprz, cukier
kminek, pieprz cayenne

Cebulę i czosnek kroimy w kostkę, podsmażamy na łyżce oliwy. Wlewamy pół szklanki wody, łyżkę oliwy i wsypujemy kuskus. Odstawiamy na bok, aż kasza napęcznieje. Kroimy pomidora i listki bazylii. Do octu balsamicznego, dodajemy cukier, sól i pieprz oraz łyżkę oliwy. Do kaszy dodajemy kminek i pieprz cayenne, mieszamy. Dodajemy pomidora i bazylię i polewamy sosem. Gotowe!




Cebulę i czosnek pokroić w drobną kostkę, zeszklić na łyżce oliwy. Wlać bulion i 2 łyżki oliwy. Dodać kuskus, zamieszać, zdjąć z płyty i odstawić na 5 minut, aby kasza napęczniała. Pomidory, oliwki, ser i natkę pokroić. Szpinak dobrze wymyć. Ocet doprawić solą, pieprzem i cukrem, dodać oliwę. Kaszę doprawić kminem i pieprzem cayenne. Wszystkie składniki sałatki wymieszać, polać sosem.

Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/kuchnia/salatki/news-salatka-z-kuskusu-i-pomidorow,nId,984364?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox



  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 5 łyżek oliwy
  • 250 ml bulionu
  • 200 g kuskusu
  • 5 pomidorów
  • 10 oliwek nadziewanych papryką
  • Pół pęczka natki pietruszki
  • 200 g sera feta
  • 150 g młodego szpinaku
  • 3 łyżki octu balsamicznego
  • Sól, pieprz, cukier
  • Szczypta kminu, pieprz cayenne


  • Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/kuchnia/salatki/news-salatka-z-kuskusu-i-pomidorow,nId,984364?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
    • 1 cebula
    • 1 ząbek czosnku
    • 5 łyżek oliwy
    • 250 ml bulionu
    • 200 g kuskusu
    • 5 pomidorów
    • 10 oliwek nadziewanych papryką
    • Pół pęczka natki pietruszki
    • 200 g sera feta
    • 150 g młodego szpinaku
    • 3 łyżki octu balsamicznego
    • Sól, pieprz, cukier
    • Szczypta kminu, pieprz cayenne


    Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/kuchnia/salatki/news-salatka-z-kuskusu-i-pomidorow,nId,984364?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

    czwartek, 20 czerwca 2013

    MARCHEWKOWY CHŁODNIK.

    Upał nieziemski, nie ma czym oddychać, białko w organizmie się ścina pod wpływem temperatury, człowiek głupieje. W pracy włączamy klimatyzację, jest przyjemnie, ale po ośmiu godzinach trzeba wyjść... I następuje szok termiczny! W takie upały nie bardzo mi chce się jeść konkrety, ale coś zjeść trzeba. Proponuję Wam chłodnik. Dzisiejszy zdeterminowany był zawartością mojej "spiżarni'. Większość przygotowuje zupy marchewkowe dodając sok z pomarańczy, szczerze, nie za bardzo mi to pasuje. Postanowiłam zrobić trochę inaczej, bez pomarańczy, a z odrobiną cytryny. Ciekawe czy Wam się spodoba?


     




    MARCHEWKOWY CHŁODNIK.

    1 por
    2 ziemniaki
    3 marchewki
    1 l bulionu (najlepszy na prawdziwym mięsie)
    pół łyżeczki startego imbiru
    sok z połowy cytryny
     pół szklanki śmietany kremówki
    listki mięty i cytryna do dekoracji

    Warzywa myjemy, obieramy i kroimy na małe kawałki. Wrzucamy do garnka zalewamy bulionem i gotujemy do miękkości warzyw. Solimy, przyprawiamy pieprzem i miksujemy blenderem na krem. Następnie dodajemy imbir, sok z cytryny i śmietanę. Mieszamy. Kiedy zupa trochę przestygnie, wkładamy do lodówki, by ją schłodzić. Podajemy z plastrem cytryny i listkami mięty.
    Smacznego!






    Przepis bierze udział w akcji:

    wtorek, 18 czerwca 2013

    Truskawki i rabarbar- konfitura Doroty.

    Miałam to szczęście zakosztować konfitury Doroty z Kuchennych Szaleństw podczas śniadania na warsztatach pierogowych nad jeziorem w Kiekrzu, o których pisałam jakiś czas temu. Do tego jeszcze pyszna bułka upieczona tradycyjnymi metodami.... Pyszności. Wczoraj postanowiłam zachować ten smak na dłużej i zrobić choć parę małych słoiczków. Dorota użyła przyprawy do piernika, której ja akurat nie miałam i dodałam sam cynamon. Ten smak, nie kupicie tego w sklepie, słodkie truskawki i kwaśny rabarbar, jestem na TAK!



     



    TRUSKAWKI I RABARBAR- KONFITURA DOROTY.

    Składniki (4 małe słoiki):


    1 kg truskawek
    0,5 kg rabarbaru
    2/3 szklanki cukru
    2/3 szklanki cukru trzcinowego
    cynamon (wedle uznania, ja dałam łyżkę)

    Myjemy truskawki, obieramy szypułki i kroimy na mniejsze części. Umyty rabarbar kroimy na drobne kawałki. Owoce wrzucamy do garnka i sypiemy cukier. Wszystko gotujemy mieszając od czasu do czasu, by nie przywarło do dna garnka. Gotujemy aż rabarbar zmięknie. Dodajemy cynamon. Gorącą konfiturą napełniamy umyte i wysuszone słoiki. Zakręcamy i odwracamy do góry dnem, do ostygnięcia. Można je spasteryzować.
    Pyszności!







    czwartek, 13 czerwca 2013

    Kasza gryczana z karkówką i pomidorami.

    Dziś samo zdrowie, kasza gryczana. Zawiera dużo białka, węglowodanów i składników mineralnych. Zawiera także witaminy. Ceniona jako pokarm rozgrzewający, często stosowana jest jako dodatek do gorących dań zarówno mięsnych, jak i wegetariańskich. Może także stanowić pełnowartościowy posiłek, jeśli uzupełni się go sosem i surówkami. Znam wiele osób, które nie przepadają za kaszą gryczaną, ja bardzo lubię i dziś postanowiłam pokazać Wam proste danie z jej wykorzystaniem.



    KASZA GRYCZANA Z KARKÓWKĄ I POMIDORAMI.

    Składniki na osobę:

    kasza gryczana 100 g
    kotlet z karkówki 
    pomidorki koktajlowe
    zioła (oregano, bazylia, mięta)
    oliwa
    sól, pieprz

    Gotujemy kaszę. Patelni smażymy pokrojony na kawałki kotlet z karkówki. Wcześniej go przyprawiamy. Dodajemy pokrojone na połowy/ ćwiartki pomidorki koktajlowe. Gdy kasza już będzie ugotowana, wrzucamy ją na patelnie i pozwalamy aby obkleiła się ona sosem, który powstał przy smażeniu mięsa. Dodajemy posiekane zioła.






    Przepis bierze udział w akcji:

    Zainspiruj się kaszą!

    środa, 12 czerwca 2013

    Szare z zielonym. Krem z pieczarek z ziołami.

    Zup- kremów ciąg dalszy. Bardzo lubię kremowe zupy, co innego mój ojciec, który uważa, że "w zupie to musi coś pływać". Najlepiej to pewnie mięso ;) Tata zupy spróbować nie chciał, trudno, więcej dla mnie. Zupa ta jest bardzo smaczna, niestety całkiem bez koloru, dlatego trzeba podawać ją z czymś kolorowym. Ja podałam ją z bazylią podsmażoną na patelni. Efekt zobaczycie poniżej. Zapraszam!






    KREM Z PIECZAREK Z ZIOŁAMI.

    Składniki:

    700 g pieczarek
    2 cebule
    75 g masła
    2l bulionu
    6 łyżek śmietany
    sól, pieprz
    bazylia lub inne zioła
    olej

    Umyte pieczarki kroimy, cebule siekamy i szklimy ją na maśle. Dodajemy pieczarki i dusimy przez jakiś czas. Dolewamy bulion, dodajemy śmietanę i zagotowujemy. Następnie doprawiamy solą i pieprzem. Możemy przystąpić do miksowania zupy na krem, można wyjąć trochę pieczarek, jeśli lubicie jak mój tata, żeby coś w zupie pływało. Listki bazylii myjemy i suszymy. Rozgrzewamy olej i wrzucamy jednorazowo po kilka sztuk. Smażymy, aż będą przezroczyste i chrupiące. Usmażone listki układamy na ręczniku papierowym by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu.
    Smacznego!








    wtorek, 11 czerwca 2013

    Warsztaty pierogowe czyli Pierwsza Kaskada Smaków.

    W ubiegły weekend, 7-8 czerwca miałam okazję uczestniczyć w warsztatach pierogowych zorganizowanych przez Smakfonię, które odbyły się w Hotelu i Restauracji KASKADA w Kiekrzu. Nie mogę nie wspomnieć o Monice z Pin up Cooking Looking, dzięki której znalazłam się na warsztatach. Na piątkowy wieczór zorganizowano ognisko: kiełbaski, danie zwane prażonym od Pani Ani oraz, uginający się pod ciężarem stół pyszności przygotowanych przez uczestników- blogerów. Czego na tym stole nie było?! Ja przygotowałam ciastka francuskie z pieczarkami i porem. Wieczór minął bardzo szybko, świetnie się nam rozmawiało, do późnej nocy...
    Rano po śniadaniu i krótkim odpoczynku na pomoście, zabraliśmy się ostro do pracy. Pani Monika ze Smakfonii odkryła nam tajniki dobrego ciasta na pierogi. Pokazała nam jak wiele jest możliwości jeśli chodzi o farsz. Opowiedziała nam jak ważne są zdrowe produkty z dobrego źródła. Wykonaliśmy najpierw pierogi ruskie, następnie tajskie żółciutkie (ciasto z kurkumą) z krewetkami i białą komosą, a na koniec z rabarbarem.
    Po intensywnej pracy nadszedł czas konsumpcji, uszy się wszystkim trzęsły!!!! Wiem, że na pewno zrobię kiedyś pierogi z przepisu Pani Moniki, ale może poszaleję z innymi farszami? :)

    To był naprawdę świetnie spędzony czas, aż by się chciało więcej! Dowód? Popatrzcie na zdjęcia!























    środa, 5 czerwca 2013

    Szparagi pod pierzynką z jajka sadzonego.

    Szparagi, cieszmy się póki są bo za chwilę się skończą. Myślę o tym, żeby je zamrozić na późniejsze czasy, na czarną godzinę. Nie wiem tylko ile jest w stanie znieść moja mała zamrażarka. Jakbym chciała zamrozić wiosnę i lato, musiałabym kupić zamrażarkę przemysłową! Zanim jednak te dobroci na dobre znikną, cieszmy się nimi ile się da! Dzisiaj prostota nad prostotą, mało znaczy więcej, a mianowicie gotowane szparagi pod jajkiem sadzonym.




    SZPARAGI POD PIERZYNKĄ Z JAJKA SADZONEGO.

    Składniki na jedną porcję:

    kilka zielonych szparagów
    jajko
    Parmezan
    sól, pieprz, cukier
    kilka listków bazylii
    masło

    Zagotowujemy wodę, dodajemy sól i cukier, wrzucamy szparagi i gotujemy 2-3 minuty, aż będą miekkie. W tym czasie smażymy na maśle jajko sadzone, solimy i przyprawiamy pieprzem. Układamy na talerzu szparagi, na to kładziemy jajko sadzone i posypujemy startym Parmezanem. Na koniec jeszcze posiekane listki bazylii i możemy jeść!
    Prawda, że proste? A jakie smaczne!



    niedziela, 2 czerwca 2013

    Czekoladowa mrożona rozkosz.

    Pierwszy czerwcowy wpis ucieszy czekoladoholików. Ja do nich należę, mogłabym żyć bez wszelakich słodkości, ale bez czekolady absolutnie nie! Muszę codziennie skubnąć choć kosteczkę, słyszałam, że to jest nawet zdrowe! Od paru lat najbardziej lubię czekoladę gorzką, myślę, że do tego trzeba dojrzeć. Nie ma na mojej czekoladowej liście czekolady białej, jest to jakiś wytwór, co z czekolady ma tylko nazwę. Koniec tych czekoladowych wywodów, bierzmy się za deser. Mrożoną rozkosz znalazłam u Gordona Ramsay'a w "Szef kuchni po godzinach". Ważna informacja przed rozpoczęciem pracy: deser musi poleżeć w zamrażarce osiem godzin, dlatego nie można go przygotować chwilę przed chęcią konsumpcji, czy przyjściem gości.

    Czekoladowa mrożona rozkosz.

    CZEKOLADOWA MROŻONA ROZKOSZ.

    Składniki:

    100 g gorzkiej czekolady (min 65%)
    150 g mlecznej czekolady
    300 ml śmietany kremówki
    200 g truskawek (do podania)
    150 g cukru pudru
    100 ml wody
    5 żółtek

    Najpierw zabieramy się za mus, w rondelku zagotowujemy wodę i cukier puder. Gotujemy do czasu, aż płyn zgęstnieje. W tym czasie ubijamy w misce żółtka, na puszystą masę. Dolewamy do niej gorący syrop i miksujemy w miarę długo, aż masa będzie gęsta i zwiększy swoją objętość. Ubijamy jeszcze kilka minut, aż masa ostygnie i odstawiamy. 
    Teraz rozpuszczamy czekolady, każdą w osobnych miskach, w miarę dużych by potem móc dodać do nich mus i ubitą śmietanę. Miski powinny być żaroodporne, gdyż czekolady trzeba rozpuścić w kąpieli wodnej. Czekolady się rozpuszczają, a my ubijamy kremówkę na sztywno. Zdejmujemy czekolady z ognia, by trochę ostygły. 
    Dzielimy mus na dwie części, oraz śmietanę na dwie i dodajemy je do dwóch misek z czekoladą. Mieszamy delikatnie łyżką, powstaną nam dwie masy czekoladowe. Formę do babki (200x 110x 75) wykładamy folią aluminiową. Następnie wlewamy masę z ciemną czekoladą, i wkładamy formę do zamrażarki na 2h. Masę z mlecznej czekolady wkładamy na ten czas do lodówki. Po 2 godzinach, możemy dodać do formy jaśniejszą masę. Teraz krem musi leżeć w zamrażarce 8 godzin. Po tym czasie możemy dokonać konsumpcji. Podawać z truskawakmi, albo malinami, dekorując listkami mięty.
    SMACZNEGO.