Witam w Nowym Roku! Dziś mam dla Was spóźniony przepis świąteczny, fazę drugą piernika staropolskiego. Będzie jak znalazł na kolejne święta. Jak przygotować ciasto opisałam w tym poście (link). Piernik staropolski piekłam pierwszy raz w życiu, wyszedł rewelacyjny. Piernik pieczemy minimum tydzień przed świętami, żeby miał czas zmięknąć.
Potrzebujemy minimum 600 g konfitury śliwkowej, ja dodałam jeszcze dwie garści rodzynek i orzechów włoskich (pokrojonych drobno).
Wyciągamy z lodówki ciasto kilka godzin wcześniej. Następnie na posypanym mąką blacie wałkujemy ciasto na grubość 1-1,5 cm. Wycinamy trzy blaty pasujące do naszej blachy. Każdy blat kładziemy na wyłożoną papierem blachę i pieczemy ok. 15 cm w piekarniku nagrzanym do 170 stopni C.
Gdy zostanie nam ciasto- pieczemy pierniczki.
Upieczone blaty studzimy. Następnie przekładamy konfiturą śliwkową (pierwszy i drugi blat smarujemy połową konfitury). Piernik zawijamy w papier i co najważniejsze obciążamy deską, a na deskę kładziemy kilka książek. Tak przygotowany piernik zostawiamy w chłodnym miejscu przez minimum tydzień, wtedy możemy polać polewą czekoladową.
Zgadza się jest pyszny, robiłam go już kilka razy :)
OdpowiedzUsuń