Z lekkim poślizgiem, ale udało się w końcu upiec rogaliki- solanki. Wykorzystałam fakt, że dziś nie musiałam iść do pracy i mogłam upiec je u rodziców. Wszystko w ramach ezoterycznych spotkań przy piekarniku. Rogaliki wyszły smaczne, najlepiej mi smakują z masełkiem, rodzince też smakowały. Na szczęście udało mi się zabrać kilka ze sobą i je sfotografować :o)
Razem ze mną (kilka dni wcześniej) solanki piekli:
Małgosia z blogu Smaki Alzacji
Monika z blogu Matka Wariatka
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Joanna z blogu Różowa Kuchnia
Alina z blogu Ala piecze i gotuje
Bożena z blogu Moje domowe kucharzenie
Marta Wyrwa strona fb
Łucja z blogu Fabryka kulinarnych inspiracji
Ewelina z blogu Przy kubku kawy
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Grażyna z blogu Grażyna gotuje
Justyna z blogu Mama i pomocnicy
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Rafał z blogu Old white table
Magdalena Kopytek strona fb
SOLANKI (przepis stąd)
Składniki:
1 jajko
1/2 szklanki letniego mleka
1/2 szklanki letniej wody
1 łyżeczka soli
15g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1-2 łyżki oleju do posmarowania ciasta przed zawinięciem
sól morska,kminek do oprószenia (można pominąć lub zastąpić innymi ziarnami, ja obsypałam migdałami)
Mąkę przesiewamy do miski, kruszymy drożdże, dodajemy cukier i 2-3 łyżki mleka, delikatnie mieszamy powstały rozczyn i odstawiamy na dłuższą chwilę. Gdy rozczyn urośnie dodajemy resztę mleka oraz wodę, sól i żółtko. Wyrabiamy ciasto rękami, aż będzie elastyczne. Odstawiamy na 1,5 h przykrywając ściereczką.
Po tym czasie dzielimy ciasto na dwie części, każdą z nich wałkujemy do uzyskania koła. Koło dzielimy na 8 trójkątnych części. Trójkąty smarujemy olejem (najlepiej pędzelkiem) i zwijamy w rogaliki. Blachy wykładamy pergaminem i na nich układamy rogaliki, które odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny. Po tym czasie smarujemy je białkiem i zdobimy, tym co akurat mamy.
Pieczemy około 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz jakieś pytania, albo uwagi pisz śmiało!
Z góry dziękuję za odzew.