Wiosna trochę ostatnio przypomina lato, wysokie temperatury, brak deszczu, w taką pogodę nie mam ochoty jeść nic ciężkiego. Świetnie się składa, bo warzyw na ryneczku do wyboru mnóstwo! Cały czas mamy sezon szparagowy, postanowiłam zatrzymać trochę wiosny w słoikach, na czas który lepiej niech nie nadchodzi... Pierwszy raz marynuję szparagi, mam nadzieję, że zimą okaże się, że warto było. Zrobiłam je na dwa sposoby, jeden z jagodami goji, drugie z papryczką jalapeno.
SZPARAGI MARYNOWANE.
Składniki:
Pęczek zielonych szparagów
1,5 szklanki octu jabłkowego/winnego
2 szklanki wody
2 łyżeczki soli
łyżka cukru
1 łyżeczka gorczycy
1/4 łyżeczki ziaren kolendry
1/2 łyżeczki ziaren zielonego pieprzu
2 ząbki czosnku (po jednym na słoik)
2 liście laurowe (po jednym na słoik)
kilkanaście jagód goji (pierwszy słoik)
2 papryczki jalapeno (drugi słoik)
Myjemy słoiki, wycieramy do sucha. Szparagom usuwamy zdrewniałe końcówki, dopasowujemy długość do wysokości słoików i następnie gotujemy w osolonej, wrzącej wodzie 1 minutę. Wyciągamy z wody, hartujemy i osuszamy ręcznikiem. Składniki zalewy umieszczamy w rondelku i podgrzewamy do zagotowania. Szparagi i dodatki umieszczamy w słoiku i zalewamy gorącym płynem. Zakręcamy słoiki, stawiamy na blasze i wkładamy do piekarnika (nagrzanego do 140 stopni) na 10 minut.
Przechowujemy minimum tydzień, ale najlepiej jeść je nie wcześniej jak po trzech miesiącach. U mnie poczekają do zimy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz jakieś pytania, albo uwagi pisz śmiało!
Z góry dziękuję za odzew.