Ostatnia sobota była dla mnie pełna wrażeń, od rana do późnej nocy. Sporo tego czasu wypełniło gotowanie i jedzenie. Miałam bowiem okazję uczestniczyć w warsztatach "Dietetyczne rewolucje" organizowanych przez Oleofarm w Restauracji Cucina.
Podczas warsztatów mieliśmy okazję posłuchać o racjonalnym żywieniu, ciekawie opowiadała o tym Pani dietetyczka. Zwróciła nam szczególną uwagę na właściwości olejów tłoczonych na zimno. Degustowaliśmy naturalne, niesłodzone soki, z różnych bardziej lub mniej znanych owoców. Tego doświadczenia nikt mi nie zabierze, ale niektórych soków wolałabym do ust już nigdy nie brać (owoce noni, rokitnika). Następnie przeszliśmy do części praktycznej, najpierw szef kuchni, Ernest Jagodziński pokazał nam swoją wersję sałatki, a potem każdy z nas miał możliwość wykonać własną.
Mieliśmy do dyspozycji wszelakie produkty, różne rodzaje sałat, warzyw, mięs, ziół, przypraw, czego tam nie było?! Mogliśmy też używać wszystkie dostępne oleje, a było tego mnóstwo (z pestek dyni, z orzechów laskowych, sezamowy). Szczerze przyznam, że możliwość skorzystania z nieograniczonej liczby składników nie jest wcale taka dobra, sama wolę jak mam lekko ograniczone możliwości, wtedy zabawa w wymyślanie dania jest ciekawsza. Ruszyliśmy do boju, sałatki rosły jak po deszczu, piękne, zdrowe i kolorowe. Na koniec zmagań Ernest Jagodziński wybrał, jego zdaniem, trzy najładniejsze sałatki i twórcy tychże dostali upominki. Równie przyjemną częścią dnia była degustacja sałatek i rozmowy przy stole z koleżankami (kolegami) blogerami
Na koniec wspólne zdjęcie i.... dla wszystkich torby z wcale nie tak małym upominkiem :)
Poniżej kilka zdjęć, dzięki uprzejmości Pani Karoliny Łuczak z Oleofarm.
Potem już tylko droga do Obornik na 5 urodziny bloga Grażyna gotuje. To był cudowny weekend pełen wrażeń!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz jakieś pytania, albo uwagi pisz śmiało!
Z góry dziękuję za odzew.