czwartek, 24 stycznia 2013

Co by tu zjeść? Może sałatę?!

          Kolejna odsłona tzw. "sprzątania lodówki". Ostatnio sama siebie zadziwiam pomysłami dań z tego co akurat jest w lodówce i szafce, a nie z tego co specjalnie nabyłam w sklepie. Dzisiaj do wyboru miałam: trochę sałaty, chleb tostowy nie pierwszej świeżości,  białko jajka. Postanowiłam zrobić sałatkę. Efekt smakowy był zaskakujący. Wizualny też całkiem niezły. :)




Wykonanie:

          Sałatę wrzucam do miski, dodaję zrobione z chleba grzanki. Białko smażę na patelni (jak sadzone), kroję na kawałki i wrzucam do miski. Uwielbiam prażony słonecznik, dlatego wrzuciłam go trochę na patelnię i podprażony- do miski. Do tego sos Winegret: oliwa z oliwek, sok z cytryny i miód. Oczywiście traktujemy wszystko solą i pieprzem.  Sałatka wyszła tak dobra, że nie zdążyłam jej sobie włożyć na talerz...  ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytania, albo uwagi pisz śmiało!
Z góry dziękuję za odzew.